Przeczytajcie artykuł:
http://www.wykop.pl/ramka/3100433/mon-chce-zakazac-ludziom-chodzenia-w-wojskowych-ubraniach/
A co z butami? Mogę wracać bez kurtki do domu ale powrotu na boso nie mogę sobie wyobrazić.
A Wy?
Jak to wygląda w Polsce już wiemy. A co z butami wojskowymi czy też innymi elementami umundurowania z Bundeswehr? Nie sądzę aby niemiecki odpowiednik WSW sprawdzał w jakich butach chodzą Polacy.Niemiecki MON ma podejście bardziej praktyczne, co więcej nie jest to w żaden sposób karalne.
Sprawdzenie tego zajęło mi trochę czasu ale udało mi się dokopać do odpowiednich informacji.
Zgodnie z kontraktem zawieranym z producentami odzieży i obuwia, ilości które nie zostały odebrane przez Zamawiającego mogą zostać sprzedane, muszą jednak zostać usunięte wszystkie etykiety wskazujące na Zamawiającego (w tym wypadku Bundeswehrę). Ponieważ w wypadku obuwia, jedyną etykietę możemy znaleźć na pudełku z butami wystarczy, że etykieta z pudełka zostanie usunięta lub samo pudełko zostanie zastąpione innym.
Prawdopodobnie więc z tego względu, buty Bundeswehry BW 2005, które zakupiłem w firmie Prabos miały etykietę z numerem artykułu 90911 i rozmiarem. Chociaż zgodnie z normą etykieta powinna zawierać takie dane jak:
- nazwa artykułu
- numer artykułu (zmienny w zależności od rozmiaru)
- numer kontraktu
- producent i jego kod
- odbiorca i adres magazynu
- data dostawy (miesiąc/rok)
Producenci odzieży muszą spełnić dodatkowe wymaganie, tzn. na odzieży na wewnętrznej stronie musi się znaleźć pieczątka o wymiarach 10x15 cm z napisem „keine Bundeswehrware“.
Nie słyszałem jednak aby u naszych sąsiadów ministerstwo poświęcało czas na zajmowanie się takimi problemami.